Film „Bez mojej zgody” (2009) w reżyserii Nick Cavetess'a jest ekranizacją powieści Jodi Picoult pod tym samym tytułem. To historia chorej na białaczkę Kate Fitzgerald i jej rodziny. Na ekranie przyglądamy się trzem odrębnym relacjom z życia – chorej Kate, dawcy organu Anny, brata Jassiego oraz rodziców Sary i Briana Fitzgeraldów. Jednocześnie przebieg zdarzeń tworzy, pełną emocji, historię całej rodziny powiązanej więzami krwi. Dzieje się tak, ponieważ w centrum uwagi staje chore dziecko, na którym skupiona zostaje uwaga i tok codziennego życia pozostałych członków rodziny. Rodzice, którzy żyją z dnia na dzień walką o życie Katy, są pochłonięci szukaniem dla niej jakiegokolwiek ratunku. Z tego względu decydują się na dziecko z „próbówki”, aby uratować życie pierwszej córki. Fabuła filmu przedstawia atmosferę i rozterki rodziny, która stoi w obliczu nieuchronnej śmierci potomka.
Choroba dziecka w rodzinie zmienia diametralnie życie każdego domownika. Chory terminalnie jak i członkowie rodziny stają w obliczu wielu psychicznych, fizycznych i emocjonalnych rozterek, problemów i potrzeb. W historii życia Katy problemem okazuje się być nieustająca walka rodziców o jej życie. Dziewczynka jest tak zmęczona remisjom choroby i nieustającą, wykańczającą jej ciało, chemioterapią, iż nie chce podejmować dalszych prób walki o swoje życie. Potrzebuje wyciszenia, spokoju i fizycznego odpoczynku, na które, tak naprawdę nie pozwala jej matka. Katy przy każdej okazji lepszego samopoczucia korzysta z uroków życia m. in. idzie na swój pierwszy bal, zakochuje się w chłopcu, który też jest nieuleczalnie chory. Każdy z rodziny, a w szczególności matka, próbuje uszczęśliwić chorą dziewczynę.
Dla Katy najistotniejsze jest by w trakcie, krótkotrwałych powrotów do zdrowia i lepszego samopoczucia, poczuć się jak osoba zdrowa. Robić rzeczy, na które mogą sobie takie osoby pozwolić, cieszyć się chwilą obecną i nie myśleć o troskach dnia następnego, chce wykorzystać pozostały jej czas. Trudno jest wytłumaczyć to matce, która nie dopuszcza myśli, że jej dziecko chce dobrowolnie się poddać. Dla Sary i Briana, najważniejsze jest uratowanie dziecka, które tak naprawdę nie powróci już do zdrowia. Młodsza córka jest wykorzystywana. Rodzice ograniczają jej rytm życia (nie może spotykać się z przyjaciółmi, wychodzić do kina czy sklepu), musi być zawsze w pogotowiu przy starszej siostrze.
Anna, mimo ogromnej roli jaką ma do spełnienia, stoi obok innych domowników. Jej sprawy są mniej ważne w odczuciu walczących o życie Katy siostry. Młodsza córka przeżywa wewnętrzny dramat, chce być zauważona, nie traktowana jak powietrze, dlatego posuwa się do złożenia sprawy do sądu by móc decydować o własnym ciele. Oburzenie matki i brak zrozumienia dla postępowania młodszej córki, wzbudzają dodatkowe emocje. Rodzice widząc ból i cierpienie Katy wywoływane przez chorobę, nie zauważają problemów i potrzeb Anny.
Film zwraca uwagę jak podczas traumatycznych doświadczeń, w tym wypadku nieuleczalnej choroby, reagują najbliżsi. Patrzeć na cierpiące dziecko, to największy ból jaki może spotkać matkę, która nosiła je pod sercem i wychowywała. Fizyczne wyniszczanie organizmu jest widokiem najmniej oczekiwanym, w którym ludzie skłonni są podejmować różne decyzję. Doskonałym obrazem jest matka chorej dziewczyny walcząc o każdą sekundę jej życia – począwszy od „stworzenia” siostry o identycznych, zgodnych komórkach, po zgolenie swoich włosów, aby chora Katy nie czuła się źle w publicznych miejscach, stanąwszy na spełnianiu jej każdego życzenia. Niestety ten sposób nie jest dobrym rozwiązaniem dla reszty rodziny, która czuje się odrzucona i spychana na dalszy plan.
Z pewnością film „Bez mojej zgody” jest ekranizacją, którą powinno się polecać. Historia łącząca w sobie wzloty i upadki rodziny z chorym członkiem rodziny - z dzieckiem, zwraca uwagę na poważne problemy dotykających zwykłych ludzi. Na pewno każdy z nas jest wyczulony na krzywdę drugiego człowieka, w szczególności dziecka. Ten film jest doskonałym podłożem do przeanalizowania sytuacji traumatycznej, wcielenia się w bohaterów i przeżywania tej historii razem z nimi. Ponieważ każdy jest inny, inaczej będzie odbierał przekaz filmu. Z pewnością nie pozostanie bez echa ból i cierpienie przeżywane przez każdego bohatera, tego z ekranu jak i przez nas - widzów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz