Po pierwszych przypadkowo przeczytanych książkach Pani Kasi Michalak postanowiłam czytać je tak jak autorka przykazała :) czyli po kolei. Trafiło na serię poczekajkową. Pierwszy tytuł z tej listy to "Poczekajka". Autorka tak właśnie "ochrzciła" nazwę malowniczej miejscowości, do której trafia główna bohaterka książki Patrycja Marynowska w poszukiwaniu swej upragnionej i jedynej miłości. Bowiem któż z nas nie pragnął kiedykolwiek kochać i być kochaną?
Powieść przenosi nas w magiczny i mistyczny świat zaklęć, magii i uroków. To od nich zaczyna się historia uroczej, młodej pani weterynarz z warszawskiej kliniki. Jej pragnienie zdobycia wreszcie mężczyzny swego życia jest tak silne, że postanawia skorzystać z czarnoksiężnych praktyk. Tym oto sposobem trafia na czarownicę Berenikę, która wprowadza Patrycję w sekretne tajniki magii i ma zamiar "pokierować" losem dziewczyny by ta odnalazła swe upragnione szczęście. Impulsem do zmian w życiu Patrycji stają się słowa: "Bądź wierna. Idź."
I tak pewnego pięknego dnia Patrysia postanawia wyruszyć w podróż w poszukiwaniu swego przeznaczenia daleko od stolicy. Niestety w tym czasie los rzuca pod nogi kobietki kłody, które, a nóż stają się drogowskazem prowadzącym w miejsce wyśnione i najpiękniejsze na ziemi?Bohaterka zachwycona Chatką Wiedźmy w jednej chwili postanawia zmienić swoje życie i spróbować szczęścia w małej, odległej od "normalnej" ludzkości Poczekajce. Patrycja zapuszcza więc korzenie w rodem Wilkowyjskiej bliźniaczce, gdzie zaczynają się dziać rzeczy niebywałe, a ludzie wydają się żyć własnym, średniowiecznym jeszcze życiem. To tu bohaterka rozpoczyna niezwykły rozdział swojego życia.
Nowy - stary dom, nowe miejsce, nowa praca pełna wyzwań, a w tym wszystkim poszukiwanie i wyczekiwanie swojego upragnionego Amre. Dziewczyna idzie w zaparte i wierzy magii, która "zsyła" jej księcia na białym koniu - dosłownie! W jakiż wpada amok, gdy ma go przed oczami. Ale czy szczęście nie uśmiecha się do Patrycji zbyt szybko? Jak biedna pani ordynator z ZOO poradzi sobie z czymś gorszym od dzikich zwierząt? Bowiem okazuje się, iż niektórzy ludzie są zawistni i pełni goryczy. Wielkim rozczarowaniem jest, gdy ktoś z najbliższych pragnie mieć nad dziewczyną despotyczną kontrolę, a co najgorsze by to zdobyć posunie się o wiele za daleko. Bohaterkę otaczają fałszywi przyjaciele, którzy w zawiły, przebiegły i bezpretensjonalny sposób chcą "wykurzyć" ją z wymarzonej chatki.
Wyzwania, których podejmuje się młoda lekarka w zamojskim ZOO ze swoimi podopiecznymi są niebezpieczne, a zarazem wprowadzają czytelnika w aurę pełną humoru i groteski. Aż sama śmieje się buzia :) Również dzięki stylowi jakim napisana jest powieść. Nie mogłam oprzeć się jednemu z fragmentów, kiedy to Janek próbuje zaprosić Patrycję na "dyske":
- Przepraszam - spłonił się - Chciałem tylko zapytać, czy da się pani doktor zaprosić na tańce.
Co oni z tymi tańcami?! Oszaleli? Ktoś im afrodyzjaki do piwa dorzuca?
- Proszę wybaczyć, ale nie tańczę. I proszę mnie za to nie przeklinać i nie prorokować staropanieństwa.
- Ależ skąd, droga pani doktor! - oburzył się- Gdzieżbym śmiał! Ale skoro pani nie tańczy - zawiesił na chwilę głowę - to może chociaż postoimy? Założyłem się z chłopakami, że zaproszę panią doktor na tańce - wyjaśnił prostolinijnie.
Patrycja doceniała prostolinijność.
- A o co się pan założył?
Stropił się z lekka.
- A może pani doktor nie pytać?
Zaprzeczyła.
- O całusa.
- Mam pana na dodatek pocałować?!
- Nie, nie, nie pani! - zaprzeczył gorąco. - Gdzieżbym śmiał! Ziutek!
- Będzie się pan całował z Ziutkiem? - zgroza zjeżyła Patrycji włosy na karku.
- On mnie będzie całował. W dupę.
Nie no. To Patrycja musiała ujrzeć na własne zachwycone oczy.
Cała powieść opatrzona jest humorystycznymi i dowcipnymi zdarzeniami, tekstami i dialogami. Czytając ją nie będziemy się nudzić, a z pewnością czas będzie uciekał zbyt szybko. Książka skierowana jest do wiecznych marzycielek bujających w obłokach. Pokazuje w dość specyficzny sposób jak należy walczyć o swoje ambicje, dążyć do celu i rozwijać swoje zainteresowania. Jak gonić szczęście by nie uciekło nam sprzed nosa, mimo wielu przeszkód.
Ta książka jest dla dziewczyn i kobiet, które uwielbiają romantyzm, czasem lubią zatracić się w sennych pragnieniach i marzeniach, by wspiąć się na pogranicze snu i rzeczywistości. To powieść dla Was, marzenia bowiem nie znają granic ani wieku. Serdecznie polecam!
By przenieść się w aurę romantyzmu, magii i sennych marzeń polecam teledysk stworzony do "Poczekajki". Muzyka i słowa: Katarzyna Michalak, śpiew: Wioletta Sajnog.
Nowy - stary dom, nowe miejsce, nowa praca pełna wyzwań, a w tym wszystkim poszukiwanie i wyczekiwanie swojego upragnionego Amre. Dziewczyna idzie w zaparte i wierzy magii, która "zsyła" jej księcia na białym koniu - dosłownie! W jakiż wpada amok, gdy ma go przed oczami. Ale czy szczęście nie uśmiecha się do Patrycji zbyt szybko? Jak biedna pani ordynator z ZOO poradzi sobie z czymś gorszym od dzikich zwierząt? Bowiem okazuje się, iż niektórzy ludzie są zawistni i pełni goryczy. Wielkim rozczarowaniem jest, gdy ktoś z najbliższych pragnie mieć nad dziewczyną despotyczną kontrolę, a co najgorsze by to zdobyć posunie się o wiele za daleko. Bohaterkę otaczają fałszywi przyjaciele, którzy w zawiły, przebiegły i bezpretensjonalny sposób chcą "wykurzyć" ją z wymarzonej chatki.
Wyzwania, których podejmuje się młoda lekarka w zamojskim ZOO ze swoimi podopiecznymi są niebezpieczne, a zarazem wprowadzają czytelnika w aurę pełną humoru i groteski. Aż sama śmieje się buzia :) Również dzięki stylowi jakim napisana jest powieść. Nie mogłam oprzeć się jednemu z fragmentów, kiedy to Janek próbuje zaprosić Patrycję na "dyske":
- Przepraszam - spłonił się - Chciałem tylko zapytać, czy da się pani doktor zaprosić na tańce.
Co oni z tymi tańcami?! Oszaleli? Ktoś im afrodyzjaki do piwa dorzuca?
- Proszę wybaczyć, ale nie tańczę. I proszę mnie za to nie przeklinać i nie prorokować staropanieństwa.
- Ależ skąd, droga pani doktor! - oburzył się- Gdzieżbym śmiał! Ale skoro pani nie tańczy - zawiesił na chwilę głowę - to może chociaż postoimy? Założyłem się z chłopakami, że zaproszę panią doktor na tańce - wyjaśnił prostolinijnie.
Patrycja doceniała prostolinijność.
- A o co się pan założył?
Stropił się z lekka.
- A może pani doktor nie pytać?
Zaprzeczyła.
- O całusa.
- Mam pana na dodatek pocałować?!
- Nie, nie, nie pani! - zaprzeczył gorąco. - Gdzieżbym śmiał! Ziutek!
- Będzie się pan całował z Ziutkiem? - zgroza zjeżyła Patrycji włosy na karku.
- On mnie będzie całował. W dupę.
Nie no. To Patrycja musiała ujrzeć na własne zachwycone oczy.
Cała powieść opatrzona jest humorystycznymi i dowcipnymi zdarzeniami, tekstami i dialogami. Czytając ją nie będziemy się nudzić, a z pewnością czas będzie uciekał zbyt szybko. Książka skierowana jest do wiecznych marzycielek bujających w obłokach. Pokazuje w dość specyficzny sposób jak należy walczyć o swoje ambicje, dążyć do celu i rozwijać swoje zainteresowania. Jak gonić szczęście by nie uciekło nam sprzed nosa, mimo wielu przeszkód.
Ta książka jest dla dziewczyn i kobiet, które uwielbiają romantyzm, czasem lubią zatracić się w sennych pragnieniach i marzeniach, by wspiąć się na pogranicze snu i rzeczywistości. To powieść dla Was, marzenia bowiem nie znają granic ani wieku. Serdecznie polecam!
By przenieść się w aurę romantyzmu, magii i sennych marzeń polecam teledysk stworzony do "Poczekajki". Muzyka i słowa: Katarzyna Michalak, śpiew: Wioletta Sajnog.